Oszustwa - musimy poważnie podejść do tego typu zagrożeń. Obserwacje policjantów wskazują, że wiele osób z grup wiekowych 20-40 lat pada ofiarami oszustów. Do przestępstw dochodzi w zaciszu mieszkań. Ofiary odbierają informację z Messengera (głównie młodzi) lub telefonicznie i natychmiast wykonują prośby napływające z drugiej strony. Najczęściej oszust podszywa się pod znajomego, klienta zainteresowanego wystawionym w ogłoszeniu towarem, czy też pracownika banku.
W ostatnich dniach wzrosła aktywność grup oszustów czyhających na pieniądze mieszkańców Rudy Śląskiej. Niestety, pokrzywdzeni bezrefleksyjnie dają się wciągnąć w zasadzkę. Policjanci intensywnie pracują nad wykryciem sprawców, lecz ustalenie tych działających najczęściej w cyberprzestrzeni jest długotrwałe i trudne. Poczuwamy się też do obowiązku ostrzegania przed tego typu przestępstwami. Policja rozpracowuje grupy przestępcze, zatrzymuje podejrzanych, jednak wciąż pojawiają się nowi chętni na łatwy pieniądz. Dlatego pamiętajmy: to od nas samych zależy, czy padniemy ofiarą oszustwa i stracimy nasze ciężko zarobione pieniądze. Media, kampanie społecznościowe, a także Policja na swoich stronach ostrzegają, podając przypadki z życia wzięte, a opowiadające o nielogicznych zachowaniach ofiar przestępstw. Wyrzucanie pieniędzy przez okno czy wrzucanie do kosza na śmieci to standard, który przechodzi już kolejny etap transformacji. Teraz punktem zainteresowania przestępców są nasze konta bankowe i uzyskanie do nich dostępu – oczywiście nieuprawnionego – przez Internet. Podamy kolejne aktualne przypadki i apelujemy do czytających ten tekst o inicjowanie dyskusji ze znajomymi, dziećmi, rodzicami i seniorami. Im więcej tych rozmów, tym mniej traumatycznych przeżyć związanych z utratą dorobku życia.
Wczoraj do trzech rudzkich komisariatów zgłosiły się dwie kobiety i mężczyzna, zawiadamiając o oszustwie przez Internet i telefon - polegały one na wyłudzeniu kodu BLIK, oraz nieuprawnionym dostępie do bankowości internetowej za pomocą programu przejmującego kontrolę nad komputerem. Jedna z kobiet podała kod umożliwiający przestępcom wykorzystania jej konta do oszustwa. Ktoś wpłacił na to konto pieniądze, które przestępcy natychmiast wypłacili w bankomacie. Kolejna kobieta zainstalowała program do zdalnej kontroli jej komputera i straciła blisko 2 tysiące, które cyberprzestępca pobrał z jej konta. Do mężczyzny, zadzwonił rzekomy pracownik banku informując, że jego konto jest zagrożone atakiem hakerów. Poprosił o kod BLIK aby zabezpieczyć pieniądze jakie miał na koncie. Szybko okazało się, że to nie był pracownik banku, a 1400 złotych nie zostało zabezpieczone, tylko skradzione.
Pamiętajmy! Oszuści obezwładniają logikę ludzi z którymi rozmawiają czy piszą ogromną dawką emocji i stresem. Każdy telefon z banku, policji czy innych instytucji w którym chodzi o pieniądze należy brać na chłodno. Proszę zapamiętać, że ani policjant, ani pracownik banku nigdy nie zadzwoni prosząc o przelew czy zabezpieczenie pieniędzy przed oszustami. Każdy taki telefon weryfikujmy i nie dajmy się oszukać, a sprzedając coś poprzez platformy ogłoszeniowe weryfikujmy dane i adresy internetowe przed kliknięciem w często spreparowane linki mające za zadanie wyłudzić nasze dane.