Rudzcy policjanci zatrzymali kolejnego mężczyznę ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości. Tym razem nie z węgla, a z pociągu, kryminalni wyprowadzili 26-latka poszukiwanego trzema listami gończym i prokuratorskim zarządzeniem. Zatrzymany wracał z Holandii na święta do rodziny, tymczasem spędzi je z nowymi kolegami w więzieniu.
Pod koniec września do zespołu policjantów z rudzkiej komendy odpowiedzialnych za poszukiwanie osób ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości, wpłynęły listy gończe nakazujący zatrzymanie 26-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej. Policjanci natychmiast podjęli niezbędne czynności zmierzające do ustalenia miejsca jego pobytu. 26-latek był znany poszukiwaczom z kryminalnej przeszłości. Wytypowanie miejsca, gdzie może się on ukrywać, zajęło policjantom kilka tygodni. Był to niestety adres w Holandii. W czwartek policjanci ustalili, że poszukiwany rudzianin przyjeżdża na święta do domu rodzinnego. Kryminalni wiedząc, że wraca pociągiem pojechali na dworzec do Gliwic, aby go przywitać. Gdy go zobaczyli, był w tłumie ludzi przesiadających się pomiędzy pociągami. Gdy wsiadł do pociągu w stronę Rudy, oni poszli za nim i po ruszeniu zatrzymali go w przedziale. W trakcie zatrzymania stwierdził, że spodziewał się wizyty policjantów w tym miejscu. Pokazuje to, że osoby poszukiwane mają świadomość tego, że ich zatrzymanie jest tylko kwestią czasu. Najbliższy święta zamiast z rodziną 26-latek spędzi z nowymi kolegami w więzieniu, odbywając wszystkie trzy wyroki zasądzone przez rudzki sąd.