Stan i przepustowość dróg - to właśnie te sprawy były najczęściej poruszane przez rudzian podczas zakończonej dziś serii wiosennych spotkań władz miasta z mieszkańcami. - Ponad połowa tegorocznego budżetu na inwestycje przeznaczona jest na zadania drogowe. To kwota ponad 140 mln zł. Jak się okazuje, to ciągle za mało. Co gorsza, cały czas rośnie liczba samochodów. Aktualnie w Rudzie Śląskiej mamy ich już zarejestrowanych ponad 97 tys., co oznacza, że na 1 000 mieszkańców przypada już prawie 720 samochodów – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.


Problem z płynną przejezdnością dotyka dziś najbardziej mieszkańców Goduli i Halemby, dwóch skrajnie położonych dzielnic Rudy Śląskiej. Ma to związek m.in. z ruchem pojazdów z kierunku odpowiednio Bytomia i Mikołowa. Rozwiązaniem tych problemów mają być plany dotyczące budowy trasy N-S na północ w kierunku Bytomia oraz poprowadzenia obwodnicy Halemby. – Oczywiście największą przeszkodą są tu kwestie finansowe. Samo wykonane północnego odcinka N-S-ki to koszt rzędu setek milionów złotych. Nie mamy jeszcze wycenionej inwestycji w Halembie, bo dopiero pracujemy nad wstępną koncepcją, ale obawiam się, że tutaj również będziemy musieli operować grubymi milionami – tłumaczy Grażyna Dziedzic.


Jak się okazuje przepustowość dróg dotyczy także tych lokalnych. To związane jest natomiast z ciągłym deficytem miejsc parkingowych na osiedlach mieszkaniowych. – Niestety w większości osiedla te projektowane były 40-50 lat temu i kompletnie nie są one przygotowane na taką liczbę pojazdów, które aktualnie poruszają się po tych drogach, nie mówiąc już o pojemności budowanych wtedy parkingów – ocenia wiceprezydent Krzysztof Mejer.


Kolejna drogowa kwestia poruszana podczas spotkań tej wiosny dotyczyła przebudowy dróg gruntowych. W większości przypadków to drogi dojazdowe do domków jednorodzinnych, a tylko tych w Rudzie Śląskiej w ostatnich trzech latach oddano do użytku ponad 650. Do tego dochodzą wieloletnie zaszłości, bo część takich dróg nie była remontowana od dziesięcioleci. Miasto ma przygotowaną listę dróg gruntowych i systematycznie je utwardza. W tym roku taka inwestycja kompleksowo jest realizowana przy ul. Podlaskiej w Halembie. Kolejną przebudowywaną drogą gruntową będzie ul. Bałtycka. Miasto ogłosiło już w tej sprawie postępowanie przetargowe.


- Chcielibyśmy przeprowadzać więcej takich inwestycji, ale znów na przeszkodzie stoją pieniądze, bo utwardzenie drogi to nie tylko wylanie asfaltu, czy położenie kostki betonowej. To też budowa kanalizacji sanitarnej i deszczówki, a to generuje dodatkowe koszty, na co obecnie, z powodu ograniczonych wpływów podatkowych do budżetu, szalejących cen usług i materiałów budowlanych oraz wysokiej inflacji, brakuje nam pieniędzy – wskazuje Krzysztof Mejer.


Temat dróg wybrzmiał także podczas zamykającego całą serię dzisiejszego spotkania w Wirku, które poświęcone było sprawom tej dzielnicy oraz sąsiedniego Czarnego Lasu. Zgłaszane uwagi dotyczyły m.in. objęcia całej ul. Osiedlowej ruchem jednokierunkowym. W tym przypadku sprawa trafi pod obrady Komisji ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która oceni możliwość zmiany organizacji ruchu drogowego w tym miejscu.


Ponadto mieszkańcy dopytywali się o możliwość budowy nowych miejsc parkingowych przy ul. Wysokiej, Szyb Andrzeja oraz w rejonie ul. Czarnoleśnej. – Budowa parkingów na osiedlach mieszkaniowych leży w gestii spółdzielni oraz wspólnot mieszkaniowych. Miasto tak naprawdę może tworzyć miejsca postojowe wzdłuż głównych dróg. Tu z kolei rodzi się problem z dużymi kosztami przy już mocno ograniczonym w tym roku budżecie na remonty dróg - tłumaczył Krzysztof Mejer.


Inne sprawy poruszane podczas dzisiejszego spotkania dotyczyły m.in. tworzonych dzikich wysypisk oraz nieprzestrzegania zasad segregacji odpadów na osiedlach mieszkaniowych. Mieszkańcy dopytywali się również o możliwość wykupu mieszkania komunalnego z zasobu MPGM na własność. – Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu wykupów. Mamy tu na uwadze przede wszystkim dbałość o majątek miasta. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której nie będziemy mogli oferować mieszkań osobom, które się o takie lokum starają – informował wiceprezydent Michał Pierończyk.


Ogółem w 8 spotkaniach, które zorganizowane zostały w ramach zakończonej wiosennej serii, wzięło udział ponad 300 osób, które zadały łącznie ponad 220 pytań. Przypomnijmy, że dzielnicowe spotkania z władzami miasta, odbywające się zawsze wiosną i jesienią, to inicjatywa prezydent Grażyny Dziedzic, która zapoczątkowana została w 2011 roku. Do tej pory wzięło w nich udział ponad 7,8 tys. osób.