Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej, na wniosek śledczych z komisariatu IV i prokuratora, podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 60-latka, podejrzanego o znęcanie się nad matką. Mężczyzna w ubiegłym roku usłyszał już zarzut za znęcania się nad 87-letnią schorowaną matką i miał prokuratorski zakaz zbliżania się do niej, jednak zlekceważył go. Teraz grozi mu kilkuletni pobyt za kratkami.

W minioną środę Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 60-latka, podejrzanego o znęcanie się nad matką. Domowy oprawca w ubiegłym roku usłyszał już zarzuty za znęcanie się nad schorowaną matką, a decyzją prokuratora miał opuścić jej mieszkanie i nie zbliżać się do niej. Rudzianin jednak po kilku miesiącach zaczął znów nachodzić 87-latkę. Policjanci z komisariatu IV podjęli stosowne czynności, aby zapewnić spokój kobiecie. Jednak jej syn znów zamieszkał z nią i zaczął się nad nią znęcać. To spowodowało, że w trakcie interwencji zgłoszonej przez sąsiadów został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Obdukcja lekarza sądowego nie pozostawiła cienia wątpliwości, że domowy oprawca musi trafić za kratki. Dzięki zebranym przez śledczych materiałom sędzia nie wahał się, aby zastosować ten najsurowszy środek, jakim jest tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna spędzi w areszcie najbliższe miesiące, w czasie których rozpocznie się proces w związku z ubiegłorocznym znęcaniem. Sąd weźmie pod uwagę zapewne i te nowe okoliczności. Za popełnione przestępstwo grozi mu nawet kilkuletni pobyt za kratkami.