Kilka dni temu w rudzkiej komendzie zameldowało się dwóch policyjnych „misjonarzy”. Jeden po 9-miesięcznym pobycie w Kosowie, a drugi tuż przed wyjazdem na misję. Obaj na co dzień pełnią służbę w komisariacie 3, są kolegami z patrolu i przyjaciółmi po służbie. Te kilka dni poświęcili na wymianę doświadczeń i informacji dotyczących zagranicznej policyjnej misji.
Sierżant sztabowy Łukasz Vogel wrócił właśnie z 34 rotacji Jednostki Specjalnej Polskiej Policji w Kosowie. Ostatnie 9 miesięcy pełnił swoje obowiązki służbowe chroniąc i pomagając ludności Kosowa. Głównym celem pobytu polskich policjantów w Kosowie jest wspomaganie organów odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz rozwijanie i wzmacnianie wieloetnicznych służb policyjnych. Zadania jednostki są różnorodne i obecnie skupiają się m.in. na zabezpieczeniu granicy i przejść granicznych między Republiką Serbii a Republiką Kosowską, patrolowaniu terenów zamieszkanych przez zwaśnione serbsko kosowskie grupy ludności, eskortowaniu osób wymagających szczególnej ochrony, a także na zabezpieczaniu różnego rodzaju wydarzeń, gdzie istnieje podwyższone ryzyko wybuchu zamieszek lub demonstracji. Po powrocie do Rudy Śląskiej Łukasz Vogel, symbolicznie przekazał błękitny beret swojemu przyjacielowi i koledze z kochłowickiego komisariatu sierżantowi sztabowemu Dawidowi Badurze, który wyjeżdża na kolejną już 35 rotację policyjnej misji w Kosowie. Obaj sierżanci są kolegami nie tylko w pracy, ale i w życiu prywatnym. Mają takie same zainteresowania, a udział w policyjnej misji był dla obu wyróżnieniem za ich służbę na rzecz bezpieczeństwa.