Rockowa dusza i literacki klimat – tak brzmiało „Śląskie Granie” w Rudzie Śląskiej

FOT. Stacja Biblioteka
Za nami wieczór, który na długo pozostanie w pamięci uczestników. 29 października 2025 roku w Stacji Biblioteka w Rudzie Śląskiej odbyło się „Śląskie Granie” – wyjątkowe spotkanie w ramach Festiwalu Literackiego Kakauszale. W klimacie winylowych dźwięków i wspólnego wsłuchiwania się w muzykę Dżemu, publiczność przeżyła prawdziwą podróż przez emocje, wspomnienia i rockową historię Śląska.
Muzyczna podróż w czasie podczas Festiwalu Literackiego Kakauszale
Wieczór 29 października 2025 roku w Stacji Biblioteka w Rudzie Śląskiej zamienił się w prawdziwą ucztę dla fanów rocka i dobrej literatury. W ramach czwartego dnia Festiwalu Literackiego Kakauszale odbyło się „Śląskie Granie” – wyjątkowe wydarzenie, które zabrało uczestników w audiofilską podróż przez historię śląskiej muzyki. Tego wieczoru przestrzeń biblioteki wypełniły dźwięki legendarnego zespołu Dżem, a każda nuta przypominała o czasach, kiedy muzyka miała w sobie szczerość, bunt i wolność.

FOT. Stacja Biblioteka
Dżem – ponadczasowe dźwięki, które wciąż poruszają serca
„Whisky”, „Czerwony jak cegła”, „Wehikuł czasu”, „List do M.” – te utwory zabrzmiały tego wieczoru z wyjątkową mocą. Wystarczyło zamknąć oczy, by poczuć klimat dawnych lat i przypomnieć sobie, że Dżem to nie tylko legenda polskiego rocka, ale też głos całego pokolenia. Każda piosenka niosła ze sobą emocje, wspomnienia i historie, które mimo upływu lat wciąż potrafią dotknąć najgłębszych strun duszy. Publiczność wsłuchiwała się w te dźwięki z wyraźnym wzruszeniem – jakby na chwilę czas naprawdę się zatrzymał.

FOT. Stacja Biblioteka
Vinylhouse Bogusław Ziębowicz poprowadził muzyczną opowieść
Spotkanie poprowadził Vinylhouse Bogusław Ziębowicz – znany pasjonat muzyki i kolekcjoner winyli, który z ogromną charyzmą opowiadał o zespole Dżem i śląskiej scenie muzycznej. Jego narracja w połączeniu z perfekcyjnie dobranymi nagraniami stworzyła niepowtarzalny klimat – intymny, pełen pasji i wspólnego przeżywania muzyki. To był wieczór, który przypomniał, że dobre dźwięki nie starzeją się nigdy, a magia płynąca z gramofonu potrafi przenieść słuchaczy w zupełnie inny świat.
„Śląskie Granie” w Rudzie Śląskiej udowodniło, że muzyka i literatura mogą iść ze sobą w parze, tworząc emocjonalny dialog między słowem a dźwiękiem. To było coś więcej niż koncert – to była podróż w głąb wspomnień, wrażliwości i śląskiego ducha.
Autor: ws

