Czy Skóraś wybrał odpowiedni zagraniczny klub?

Od 1 lipca Michał Skóraś zostanie zawodnikiem belgijskiego Club Brugge. Skrzydłowy Lecha Poznań za około 8 milionów euro przeniesie się do Beneluksu i tam będzie kontynuował swoją karierę. Wypromowanie kolejnego młodego zawodnika to niewątpliwy sukces Kolejorza. Pojawia się jednak pytanie, co ten transfer oznacza dla samego Skórasia?

Czy Belgia do dobry wybór?

Michał Skóraś przenosi się do Belgii po świetnym sezonie w Lechu, czego dowodem mogą być solidne statystyki skrzydłowego i bardzo dobra postawa w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Ciekawy okazuje się być jednak kierunek, który wybrał młody reprezentant Polski. Zamiast szukać szczęścia w drużynach z najlepszych lig w Europie, Skóraś zdecydował się na Belgię – kierunek dość nieoczywisty. Wybór padł na Club Brugge, czyli czołowy klub tamtejszej ligi. Ekipa z Brugii stoi obecnie przed perspektywą rewolucji kadrowej, przez co więcej jest niewiadomych, niż pewników. Po zakończeniu rozgrywek ligowych w belgijskiej ekstraklasie zmieni się trener Club Brugge. Skóraś zatem przychodzi do klubu, w którym nie jest znany przyszły trener, nastąpi dużo zmian w składzie, a gra w europejskich pucharach nie będzie pewna.

Przeczytaj również: https://dziennikbaltycki.pl/czy-reprezentacja-niemiec-potrzebuje-rewolucji/ar/c2-17406921.

Potencjał a obecne umiejętności

Skóraś przychodzi do Belgii z łatką dynamicznego skrzydłowego, który świetnie radzi sobie w meczach o wysoką stawkę. Niezłe liczby w obecnym sezonie z pewnością skłoniły działaczy w Brugii do sfinalizowania tego transferu, jednak warto pamiętać, że to na razie pierwszy sezon Skórasia na tak wysokim poziomie. Polski skrzydłowy wciąż jest perspektywicznym zawodnikiem, jednak dopiero w wieku 23 lat wszedł na poziom, na którym obecnie się znajduje. Dla porównania Jakub Kamiński, którego transfer Lech Poznań przeprowadzał sezon wcześniej, już w wieku 20 lat przeszedł do niemieckiego Wolfsburga. Transfer Skórasia do przeciętnej drużyny z Serie B, Bundesligi lub drugiej ligi angielskiej byłby obarczony ryzykiem bycia na dłuższą metę zmiennikiem. Przechodząc do Belgii, młody skrzydłowy może liczyć na grę w topowej drużynie z tego kraju, a co za tym idzie perspektywa gry w europejskich pucharach wydaje się być realna.

Co się dzieje w Brugii?

Największą niewiadomą pozostaje sytuacja, z jaką w lipcu Skóraś będzie musiał mierzyć się w Brugii. W zależności od systemu gry preferowanego przez nowego szkoleniowca Club Brugge, Skóraś będzie musiał walczyć o miejsce na skrzydle lub jako wahadłowy. Oczywistym faktem jest też to, że nowy trener Brugii nie konsultował transferu Skórasia, więc młody Polak nie ma gwarancji gry w pierwszym składzie od początku sezonu. Obecnie Club Brugge zajmuje czwarte miejsce w Jupiler League, co oznacza konieczność gry w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy w przyszłym sezonie. W takich warunkach Skóraś został już sprawdzony, dlatego dla polskich kibiców postawa byłego zawodnika Lecha Poznań będzie z pewnością ciekawa. Przyszły sezon zweryfikuje, czy sufitem Skórasia jest gra w Belgii, czy może w przyszłości zainteresuje się nim jeden z dużych europejskich klubów.