Emilia Marzec z III Liceum Ogólnokształcącego im. Unii Lubelskiej w Lublinie i Wiktoria Bochniak z Zespołu Szkół nr 3 w Ostrowcu Świętokrzyskim laureatkami IX edycji Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego „W kręgu poezji i prozy lagrowej więźniarek KL Ravensbrück”. Do finału zakwalifikowało się 28 uczestników, spośród 304 uczestników konkursu. Wśród nich znalazła się Daria Białobrzeska z II Liceum Ogólnokształcącego im. G. Morcinka w Rudzie Śląskiej. Wydarzenie zaszczyciły obecnością byłe więźniarki obozów w Ravensbrück i Auschwitz – Krystyna Paradysz i Irena Cyrankiewicz.

- Jestem niezwykle dumny, że w naszym mieście odbywa się to wyjątkowe i ważne wydarzenie, podczas którego stajemy się świadkami historii. Dzięki niemu młodzież poznaje losy Polek, byłych więźniarek, które doświadczyły niewyobrażalnych okrucieństw wyrządzonych przez drugiego człowieka, a mimo to zachowały swoją godność i człowieczeństwo – podkreślił podczas gali Michał Pierończyk, prezydent Rudy Śląskiej.

- „Człowiek w niewoli staje się jak ptak, któremu połamano skrzydła. Taki ptak najczęściej umiera”. Autorką tych słów jest była „ravensbrüczanka” - Maria Rutkowska-Kurcyusz i stały się one motywem przewodnim konkursu – zaznaczyła Anna Krzysteczko, wiceprezydent Rudy Śląskiej. – Jest on wyrazem oddania hołdu ofiarom zamordowanym w niemieckim, nazistowskim KL Ravensbrück oraz ocalałym byłym więźniarkom tego obozu. Podziwiam te kobiety za to, że mimo doświadczonych okrucieństw, zachowały godność i wiarę w dobro człowieka. To właśnie pozwoliło im przetrwać, by w przyszłości odbudowywać swoją Ojczyznę – dodała.

Pierwsze miejsce w kategorii proza zajęła Emilia Marzec z II Licem Ogólnokształcącego im. Unii Lubelskiej w Lublinie, drugie miejsce Marta Bekierz ze Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych w Katowicach, a trzecie Antoni Ostrowski z I Liceum Ogólnokształcącego im. Księżnej Elżbiety w Szczecinku.

Z kolei pierwsze miejsce w kategorii poezja zdobyła Wiktoria Bochniak z Zespołu Szkół nr 3
w Ostrowcu Świętokrzyskim, drugie Laura Lewińska ze Szkoły Podstawowej nr 9 im. gen. Józefa Wybickiego w Wejherowie, a trzecie Emilia Węgrzyn z II Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Jana Twardowskiego w Dębicy.

Młodym recytatorom przysłuchiwali się goście honorowi. Obok więźniarki KL Ravensbruck Krystyny Paradysz (ur. 1928 r.) i więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz Ireny Cyrankiewicz (ur. 1935 r.) na widowi zasiedli także przedstawiciele rodzin byłych więźniarek, m.in. Michał Neuman, syn Marii Hiszpańskiej-Neuman oraz Maria Lorens, córka Katarzyny Matei, pomysłodawczyni konkursu. Nie zabrakło także przedstawicieli Instytutu Pamięci Narodowej
w Katowicach, który obok miasta Ruda Śląska był organizatorem konkursu.

- Poezja i proza obozowa to niezwykłe teksty, które można potraktować jako źródło historyczne, do którego często odwołują się historycy. Nie są to jednak wyłącznie materiały historyczne, ponieważ niosą one pewne emocje, za sprawą których zaczęliśmy rozumieć, co naprawdę wydarzyło się w takich miejscach jak KL Ravensbrück i wielu innych niemieckich, nazistowskich obozach koncentracyjnych czy sowieckich łagrach – podkreślił Andrzej Sznajder, dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach.

W tym roku wszyscy uczestnicy prezentowali bardzo wysoki poziom, a emocje i ogromne wzruszenie było widać zarówna na scenie, jak i wśród widowni. W gronie jury znaleźli się: Teresa Kurcyusz-Furmanik, córka Marii Rutkowskiej - Kurcyusz, która była więźniarką obozu w Ravensbrück w latach 1942-1945, aktor filmowy i teatralny Andrzej Róg, Barbara Oratowska, zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie oraz Kamil Wojciechowski, ubiegłoroczny laureat konkursu.

Warto dodać, że podczas gali finałowej można było obejrzeć etiudy muzyczne w wykonaniu Amatorskiego Teatru „Pierro” pod kierunkiem Anny Morajko-Fornal, działającego w II Liceum Ogólnokształcącym im. G. Morcinka w Rudzie Śląskiej. Nie zabrakło także materiału filmowego o byłych więźniarkach obozów koncentracyjnych.

Finał Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego „W kręgu poezji i prozy lagrowej więźniarek KL Ravensbrück” odbywa się zawsze w kwietniu. Warto przypomnieć, że w 2011 roku Senat RP ustanowił kwiecień miesiącem pamięci narodowej o więźniarkach obozu KL Ravensbrück. W konkursie biorą udział uczniowie klas VIII szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych. Wydarzenie cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem i co roku w recytatorskie szranki staje kilkaset osób. Nagrodą główną dla wszystkich finalistów i ich opiekunów jest wyjazd i odwiedzenie Miejsca Pamięci i Przestrogi Ravensbrück. Finaliści otrzymują także dyplomy oraz nagrody rzeczowe.

Organizatorami konkursu byli Instytut Pamięci Narodowej, Stowarzyszenie „Rodzina byłych więźniarek niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego KL Ravensbrück” oraz Miasto Ruda Śląska. Przedsięwzięcie objęte jest honorowym patronatem Małżonki Prezydenta RP Agaty Kornhauser-Dudy.

Przypomnijmy, że budowę obozu dla kobiet w Ravensbrück rozpoczęto z rozkazu Heinricha Himmlera w listopadzie 1938 roku. Miał pomieścić ok. 15 tys. osób. Pierwszy transport ok. 900 kobiet podejrzanych o działalność wrogą wobec III Rzeszy dotarł w maju 1939 r. Z kolei pierwszy transport Polek przybył do obozu 23 września 1939 r. Kobiety nie tylko więziono w nieludzkich warunkach i zmuszano do niewolniczej pracy, ale też torturowano, głodzono na śmierć i poddawano okrutnym, pseudomedycznym eksperymentom. W sumie do obozu trafiło ok. 120-130 tys. kobiet i dzieci z 27 krajów. Zginęło ok. 92 tys. Największą grupę więźniarek, bo aż ok. 40 tys., stanowiły Polki. Przeżyło tylko 8 tys. Według danych Gestapo prawie 85% kobiet było więzionych z powodów politycznych. Maksymalnie przebywało w obozie równocześnie ok. 45 tys. więźniarek. W czasie wojny powstało ponad 40 podobozów KL Ravensbrück, w tym również podobóz dla młodzieży. Umieszczono w nich ok. 20 tys. mężczyzn i tysiąc dziewcząt.

Gdy do obozu zbliżały się wojska alianckie ok. 20 tys. więźniarek zostało zmuszonych do „Marszu śmierci”. W momencie wyzwolenia przebywało na miejscu już tylko ok. 3.5 tys. więźniarek i kilkuset mężczyzn z pobliskiego podobozu, zbyt słabych żeby chodzić. 30 kwietnia 1945 roku do KL Ravensbrück wkroczyły oddziały armii radzieckiej. Sowieccy żołnierze okazali się dla więźniarek katami równie okrutnymi jak hitlerowcy, dopuszczali się gwałtów i morderstw.

Paradoksem jest fakt, że nie wszystkich oprawców spotkała zasłużona kara, mimo że w procesach w Norymberdzie, gdzie byli sądzeni po wojnie, zeznawała m.in. Wanda Półtawska. Na części zbrodniarzy wykonano karę śmierci, jednak ci, którzy otrzymali wyrok długoletniego więzienia, a nawet dożywocia, po ok. 5 latach wyszli na wolność za dobre sprawowanie.

Po wojnie władze sowieckie zmieniły obóz w koszary. Budynek byłej komendatury SS był używany przez wojsko radzieckie do 1977 roku. Dopiero w 1994 roku Rosjanie całkowicie wycofali się z Ravensbrück. Jednak w 1948 roku byłym więźniarkom udało się zorganizować pierwsze miejsce pamięci na terenie obozowych krematoriów. W 1959 roku utworzono Muzeum – Miejsce Pamięci i Przestrogi Ravensbrück. Na tablicy upamiętniającej polskich więźniów widnieje napis: „Jeśli echo ich głosów umilknie, zginiemy”.