Mundurowi z Rudy Śląskiej zatrzymali 51-letnią kobietę w związku z oszustwem „na policjanta”. Była ona nie tylko „policyjnym kurierem”, ale i fałszywą pracownicą administracji. Została już tymczasowo aresztowana, a śledczy pracują nad sprawami, w które jest zamieszana.
Do oszustw i kradzieży doszło w ubiegłym tygodniu. Najpierw kobieta podała się za pracownicę administracji, która rzekomo miała dokonać zwrotu nadpłaty za wodę, a naprawdę okradła starszą mieszkankę Rudy z jej oszczędności. Tego samego dnia wzięła również udział w rzekomej akcji policyjnej, odbierając od seniorów z rudzkiej Bykowiny 2000 złotych i 4000 euro. Wpadła, gdy przyjechała do kolejnej rudzianki, tym razem odebrać 65 tysięcy złotych po tym, jak fałszywy policjant zmanipulował seniorkę. Na szczęście w tym ostatnim przypadku czujna rodzina powiadomiła Policję, że może dojść do oszustwa. Na miejscu przekazania pieniędzy szybko zjawili się policjanci z komisariatu 4 i zorganizowali zasadzkę, w którą wpadła oszustka. Przy kobiecie znaleziono pieniądze odebrane przez nią wcześniej. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego rudzkiej komendy, którzy połączyli w całość wszystkie trzy sprawy. Zatrzymana 51-latka trafiła do policyjnej celi, a śledczy zebrali komplet dokumentów. Oszustkę doprowadzono do prokuratury, gdzie usłyszała trzy zarzuty – dwóch oszustw i kradzieży. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 51-latki. W ubiegły piątek, decyzją rudzkiego sądu, kobieta została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Sprawa jest rozwojowa, a policjanci wciąż weryfikują zebrane informacje, gdyż być może kobieta brała udział w innych, podobnych przestępstwach.
Po raz kolejny apelujemy o ostrożność. Telefony od oszustów nie zawsze muszą zakończyć się dla nas stratą finansową. Pamiętajmy, że policjanci nigdy do nikogo nie dzwonią, aby poinformować o prowadzonej akcji. Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy. W sytuacji, gdy ktoś do nas dzwoni i podaje się za policjanta, prosząc o wypłatę gotówki, należy natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką Policji. Pamiętajmy jednak, że wybranie numeru 997, bez wcześniejszego odłożenia słuchawki, nie połączy nas z numerem alarmowym Policji.