Armenia to kraj kontrastów. Wieki historii na styku kultur doprowadziły do powstania interesujących zabytków i wykształcenia nietypowych zwyczajów. Mieszkańców cechuje niezwykła gościnność i przyjazne podejście do turystów. Podczas wycieczki poznamy jej trudną i długą historię (Ormianie wywodzą się od ludów Urartu), zobaczymy tajemnicze monastery, zwiedzimy ciekawe muzea i nacieszymy oczy dziką przyrodą.

Erywań

Stolica kraju, miasto pełne zabytków, z których dumna jest cała Armenia - biuro podróży oferuje wycieczkę podczas, której zobaczymy monumentalne gmachy położone w centrum oraz frapujące Kaskady. Nad zabudową góruje pomnik Matki Armenii (z mieczem skierowanym w stronę Turcji) oraz Jaskółczy Zamek - smutna pamiątka tzw. rzezi Ormian. Inne interesujące muzeum to np. Matenadaran - placówka gromadząca zabytki piśmiennictwa ormiańskiego. Najstarsze rękopisy pochodzą z V wieku naszej ery! Na południu Erywania odkryto ruiny cytadeli Erebuni, ufortyfikowanej osady zamieszkiwanej przez praprzodków Ormian. Dziś działa tam ciekawe muzeum archeologiczne. O niezwykłości miasta decyduje również bliskość biblijnej góry Ararat, potężny ośnieżony szczyt wyrasta ponad postsowieckie blokowiska znajdujące się na przedmieściach.   

Monastyr Chor Wirap

Religia to jeden z najważniejszych elementów kulturotwórczych dla takiego państwa jak Armenia, turystyka pozwala poznać kraj również od tej strony. Ormianie z dumą podkreślają, że ich władcy jako pierwsi przyjęli chrześcijaństwo. Wszystko zaczęło się w przepięknie położonym klasztorze Chor Wirap, gdzie król Tirydates uwięził św. Grzegorza Oświeciciela. W zabytkowych wnętrzach zachowała się podziemna grota, w której przebywał przyszły święty.

Eczmiadzyn

Miasto nazwane ormiańskim Watykanem jest dziś siedzibą katolikosa, czyli głowy Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. Obok bogato zdobionej bazyliki znajduje się interesujące muzeum, w którym przechowywana jest jedna z najważniejszych relikwii chrześcijaństwa, czyli Święta Włócznia. W Eczmiadzynie znajdują się również, pochodzące z VII wieku, kościoły św. Gajany i św. Rypsymy (ormiańskie męczennice z czasów starożytnych). W pobliżu zachowały się ruiny katedry w Zwartnoc. Świątynia powstała w VII wieku, a zawaliła się na skutek trzęsienia ziemi. 

Geghard i Garni

Ze wszystkich monasterów w kraju Geghard uważany jest za jeden z najcenniejszych. Powstał w IV wieku, a jego część to skalne groty. Mroczne, ciemne wnętrze z niepokojącymi rzeźbami, przywodzą na myśl raczej pogańskie miejsce kultu, a nie chrześcijański kościół. W 2000 roku klasztor został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W pobliżu możemy zwiedzić inny interesujący obiekt, czyli świątynię w Garni. Zgodnie z jedną z koncepcji jest to rzymska świątynia Mitry (najprawdopodobniej najdalej wysunięta na wschód rzymska budowla). Inne teorie mówią, że mamy tu do czynienia z mauzoleum jednego z lokalnych władców. Jakby jednak nie było, antyczna budowla na tle dzikiej ormiańskiej przyrody, robi niesamowite wrażenie.   

Monaster Tatev

Tak jak Geghard reprezentuje starożytność, tak Tatev jest przykładem budownictwa średniowiecznego. Do położonego w górach klasztoru można dostać się krętą drogą lub dzięki największej kolejce górskiej na świecie! A sam monaster urzeka ciszą i surową średniowieczną architekturą. Nazwa tego przepięknego miejsca oznacza "daj skrzydła" i pochodzi ponoć od średniowiecznego budowniczego. Według legendy po zakończeniu prac mężczyzna poprosił Boga o skrzydła i rzucił się w przepaść. Prośbie stało się zadość i od tego momentu klasztor nosi taką właśnie nazwę.    

Jezioro Sewan

Liczące ponad 1200 metrów kwadratowych jezioro nazywane bywa "ormiańskim morzem". Nad jego brzegiem zachowało się bardzo interesujące skupisko chaczkarów, czyli ozdobnych stelli (najczęściej w formie krzyża). Część z nich upamiętnia tragiczną śmierć danej osoby (możemy to rozpoznać po rysunkach umieszczonych na chaczkarach). Warto zobaczyć również klasztor Sewanawank. Zabytek niegdyś wznosił się na wyspie, ale komuniści polecili spuszczenie z jeziora wody, celem nawodnienia okolicznych pól. Na szczęście pomysł porzucono. 

Co zjeść w Armenii?

Podróż do Armenii to również niezwykłe doznania kulinarne. Tutejsza kuchnia to dania charakterystyczne dla Kaukazu z ciekawymi wpływami tureckimi. Bardzo interesującym daniem jest tzw. hasz, czyli zupa na kości wołowej, podawana najczęściej z kieliszkiem mocnej wódki. Mniej odważni powinni spróbować dolmy, to jest ormiańskich gołąbków (farsz zawijany jest w liście winogron). Ciekawym smakiem wyróżnia się spas, czyli zupa na jogurcie z kaszą pęczak. Warto zakupić lawasz - coś pomiędzy chlebem a naleśnikiem (pojawia się praktycznie przy każdym śniadaniu). Usatysfakcjonowani będą również smakosze mocnych alkoholi, w Erywaniu działają bowiem dwa duże zakłady, produkujące koniaki wysokiej klasy.

Wycieczka do Armenii to prawdziwa przygoda. Spotkanie z interesującą kulturą dostarczy nam niezapomnianych wrażeń, a sympatyczni mieszkańcy pozostaną w naszej pamięci na długie lata. Niezależnie od tego, czy interesuje cię historia, czy wolisz obcować z dziką przyrodą - Armenia to kraj dla Ciebie!

Armenia - kraj na styku kultur