Jan Wyżgoł pierwszym laureatem dziesiątej edycji konkursu „Rudzkie Smaki”. Na danie dla fanów sportów zimowych zaproponował armeriter – śląski, ciepły posiłek z czerstwych bułek. Przepis na to danie otworzy kalendarz kulinarny na 2024 rok, który podsumuje tegoroczny konkurs. Z kolei do końca lutego można przesyłać przepisy na naleśniki.
Kuchnia śląska charakteryzuje się szacunkiem do jedzenia. Ślązaczki tak gospodarowały jedzeniem, aby nie zmarnować żadnych resztek czy okruszków. Jednym ze sposobów na wykorzystanie czerstwego pieczywa były armeritry. - Suche bułki kroiło się na grube plastry, maczało w mleku i smażyło na maśle. Gotowe posypywało się cukrem. Najlepiej smakowały po powrocie z zimowych zabaw na placu lub jako ciepłe śniadanie - wspomina Jan Wyżgoł, autor przepisu. - Nazwa wzięła się z języka niemieckiego „Arme Ritter”, co znaczy „biedny rycerz” – dodaje Jan Wyżgoł.
Tradycyjne armeritry posypujemy cukrem. W bogatszej wersji można podawać je z miodem, konfiturami, jogurtem, dżemem czy kremem czekoladowym. Do mleka można dodać cynamon, który ma właściwości rozgrzewające lub rozmącone jajko.
Do końca lutego można przesyłać do rudzkiego magistratu przepisy na naleśniki. – Drugi lutego to dzień naleśnika. Z tej okazji czekamy na przepisy na to popularne danie – ciasto, w które zwinąć można przeróżne nadzienie: słodkie lub wytrawne – mówi Iwona Małyska z Wydziału Kultury, Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta Urzędu Miasta. – Naleśniki podawane są na śniadanie, obiad, kolację, a nawet na deser, czy na zimną płytę – dodaje.
Propozycje można wysyłać na adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub pocztą na adres Urzędu Miasta Ruda Śląska z dopiskiem „Rudzkie Smaki”. - Zapraszamy do kulinarnej zabawy z rudzkim magistratem w 2023 roku. Obok głównej nagrody, którą jest publikacja zwycięskiego przepisu w kalendarzu kulinarnym, laureaci poszczególnych miesięcy otrzymają w tym roku najnowszą książkę dr hab. Doroty Świtały-Trybek pt. "Dobra rada złota warta, czyli porady dla śląskiej gospodyni” – zachęca Iwona Małyska z Wydziału Kultury, Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta. -Autorka zawarła w książce ponad 600 różnych porad dotyczących prowadzenia gospodarstwa domowego. Wskazówki te oparte są na materiałach z XIX i pierwszej połowy XX wieku, ale wiele z nich jest nadal aktualnych - dodaje.
Armeriter
Bułka(choć tukej lepij zabrzmi: żymła) noleży kupić, dejmy na to w czwortek rano i wspomnieć sie ło nij w sobota, tyż rano, jeli jom chcymy mieć na śniodanie we formie armeritra, Na samym poczontku trza pokroć ta sczerstwiało żymła nojlepij na takie rubsze plastry, kere noleży potonkać w mlyku. Tu dejcie pozor, coby Wom łostrzodka za dużo tego mlyka niy wypióła, bo Wom prziszły armeriter sie rozłonacy na małe konski, a to już niy bydzie armeriter. Terozki łopiekomy je (te plastry) z łobu stron na złoty kolor. Wyciongomy te łopieczone na talyrz, sujymy dość fest cukrym i maszkycymy.
I coby boła jasność. Żodyn niy mo prawa zabronić Wom tworzynie armeritrow wydziwiatych (z marmeladom, dżymym, szkololadom), yno musicie mieć świadomość, iże swojym wynokwianiym zrywocie ze tradycjom. I jeszcze na koniec. Niy jest pogwołcyniym normy łobyczajowyj przi zrychtowaniu armeritrow jejich ponowne potonkanie we rozkwyrlanym jajcu przed samiuśkiym smażyniym, ale to już po delikatnyj (!) kompieli mlycznyj.
Smacznego!