Ruda Śląska na 6. miejscu w Polsce wśród miast na prawach powiatu w rankingu pokrycia miejscowymi planami zagospodarowania. Zestawienie zostało opracowane przez Pismo Samorządu Terytorialnego "Wspólnota". „W kategorii miast na prawach powiatu pierwsze miejsce zajęły Chełm, Zamość, Chorzów, Rybnik i Siemianowice Śląskie, które pokryły planami miejscowymi 100 proc. swojej powierzchni. Nieznacznie za nimi uplasowała się Ruda Śląska ze wskaźnikiem 99 proc. To znakomity wynik biorąc pod uwagę, że sporządzenie planu nie należy do najprostszych” – czytamy w czasopiśmie.

W Rudzie Śląskiej plan miejscowy był elementem realizacji zaktualizowanej w 2002 r. „Strategii wewnętrznego i zintegrowanego rozwoju miasta Ruda Śląska do 2015 roku”. Poprzez ujęcie w MPZP szeregu założonych w strategii celów i zadań, stały się one nie tylko elementem polityki miejskiej, ale i prawem miejscowym. Można zatem uznać, że uchwalenie planu wzmocniło działania strategiczne miasta. – Podczas uchwalania tego aktu wydawało się, że jego zapisy są konkretne i jednoznaczne. Z upływem lat i wraz ze wzrastającą aktywnością mieszkańców, którzy wszelkie niedoskonałości języka potrafią zinterpretować w sposób niezwykle zaskakujący, trzeba było uznać, że plan z 2006 r. stracił na aktualności i stanowczości. Nowelizacje przepisów o planowaniu wprowadziły ponadto nowe rozwiązania, a wojewodowie, oceniając formy i ustalenia planów w trybie nadzoru prawnego, także wpłynęli na ścieżki interpretacyjne – mówi Daniel Nowok, naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Ruda Śląska. – Doszliśmy zatem do wniosku, że należy dokonać aktualizacji planu miejscowego, co w chwili obecnej się odbywa. Do końca ubiegłego roku na 45 proc. powierzchni miasta zastąpiliśmy stary plan dwoma nowymi, w tym roku spodziewamy się uchwalenia nowego planu dla południowej części Rudy Śląskiej. Pozostanie jeszcze obszar stanowiący około 16 proc. powierzchni miasta, tam przystąpimy do sporządzania nowego planu w 2023 r.

Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego (MPZP) to jeden z podstawowych instrumentów utrzymywania czy też wprowadzania ładu przestrzennego przez władze samorządowe. W powszechnym odczuciu jest ich za mało, a tempo powstawania kolejnych – zbyt wolne. Przyczynia się to do widocznego gołym okiem chaosu przestrzennego. Zgodnie z prawem przyjęcie MPZP nie jest obowiązkowe dla terenu całej gminy. I często taka powszechność pokrycia planami nie jest celowa. Nie można zapominać, że tak ich opracowanie, jak i ponoszenie konsekwencji przyjętych zapisów, bywa kosztowne.

Źródło: wspolnota.org.pl