W niedzielną noc policjanci z czwartego komisariatu próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę opla, który rozpoczął szaleńczą ucieczkę ulicami miasta. Przyczyną niezatrzymania się do kontroli był alkohol i aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Zatrzymany 39-letni zabrzanin miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.
W niedziele o godzinie 2.20 na ulicy 1 Maja policjanci z rudzkiej czwórki chcieli zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę opla. Ten zlekceważył jednak sygnały świetlne oraz dźwiękowe, przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Kierowca uciekał ulicami miasta, blokując policyjny radiowóz i wjeżdżając w ulice jednokierunkowe pod prąd. Uciekinier po kilku minutach nie opanował jednak swojego pojazdu i uderzył w barierki i ścigający go radiowóz. Po tej kolizji kierowca rozpoczął ucieczkę pieszo. Został zatrzymany przez wezwanych do pomocy policjantów z jedynki. Jak się okazało, kierujący oplem 39-letni mieszkaniec Zabrza był pijany, przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że miał 1,8 promila, a dodatkowo posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Został on zatrzymany w policyjnym areszcie, teraz usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania w stanie nietrzeźwości i złamania sądowego zakazu, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
Już od kilku lat obowiązują przepisy, które zakładają, że osoba która nie wykona polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego do kontroli drogowej, wydanego przez policjanta (lub inną osobę uprawnioną do kontroli) przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, popełnia przestępstwo. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Niestety wciąż zdarzają się osoby, które z różnych powodów, nie zatrzymują się do kontroli drogowej i próbują uciekać. Tacy kierowcy nie dość, że popełniają przestępstwo, to jeszcze mogą narażać siebie i innych użytkowników dróg na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.