Od nowego roku w Rudzie Śląskiej obowiązywać będą wyższe stawki podatku od nieruchomości. - To była trudna decyzja. Nikt nie chce podwyżek, jeszcze w czasie kryzysu wywołanego pandemią, ale musimy odpowiedzialnie myśleć o finansach miasta. Ostatnie zmiany podatkowe oraz podwyżki pensji minimalnej, korzystne dla mieszkańców, niestety niekorzystnie odbiły się na finansach gmin. Nasze dochody bardzo spadły, a koszty drastycznie wzrosły – komentuje wiceprezydent Krzysztof Mejer.
Podniesienie stawek podatku od nieruchomości to dla przyszłorocznego budżetu miasta zastrzyk w wysokości ponad 4,2 mln zł. Dla porównania w przyszłym roku tylko ustawowy wzrost pensji minimalnej w miejskich jednostkach będzie kosztować nas 5,5 mln zł – wylicza skarbnik miasta.
– Nie wiemy jak będą dalej wyglądały dochody z tytułu podatku PIT. W tym roku tylko od stycznia do września do budżetu miasta z tytułu udziału w podatku PIT wpłynęło ponad 10 mln zł mniej, niż w roku ubiegłym – dodaje.
Władze miasta wskazują także na inne przyczyny drenażu miejskich finansów. To m.in. zbyt niski w stosunku do potrzeb wzrost subwencji oświatowej przekazywanej przez państwo. W 2019 r. wzrosła ona o niespełna 11 mln zł, tymczasem wydatki na oświatę zwiększyły się o ponad 16 mln zł. W ubiegłym roku ta różnica była jeszcze większa. Subwencja wzrosła o 9,6 mln zł, natomiast wydatki o ponad 18 mln zł. – Takie przykłady można mnożyć. Aktualnie samorządy w Polsce funkcjonują w rzeczywistości w której systematycznie uszczuplane są ich dochody, natomiast ciągle nakładane obciążenia nieustannie generują coraz większe wydatki. Większość naszych dochodów stanowią pieniądze „znaczone”, które możemy wydać na z góry określone zadania. Taka sytuacja nie ma nic wspólnego z samorządnością – podkreśla Krzysztof Mejer.
Od nowego roku stawka podatku od nieruchomości za 1 m² powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych w Rudzie Śląskiej wyniesie 0,85 zł. To o 12 groszy więcej niż dotychczas. O 6 groszy wzrośnie stawka podatku za 1 m² powierzchni gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. W ten sposób od nowego roku rudzcy podatnicy zapłacą 0,99 zł. Natomiast stawka podatku za 1 m² od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej wzrosła o 1,71 zł i wyniesie 24,84 zł.
Z przedstawionych przez służby finansowe wyliczeń wynika, że dla właściciela mieszkania o średniej powierzchni, która wg ostatnich danych GUS wynosi ponad 55 m², podwyżka wyniesie 6,64 zł na rok, co w skali miesiąca daje 55 gr. Właściciel domu o powierzchni 100 m² z ogrodem o powierzchni 500 m² w skali roku zapłaci więcej 32 zł, co w przeliczeniu na jeden miesiąc daje 2,66 zł. Jeśli chodzi o przedsiębiorców, to w przypadku osoby wykorzystującej na swoją działalność jedynie budynek o powierzchni użytkowej 50 m² podwyżka wyniesie niespełna 86 zł, co miesięcznie daje 7,12 zł. Właściciel firmy w budynku o powierzchni użytkowej 120 m² i terenu o powierzchni 300 m² zapłaci w ciągu roku nieco ponad 223 zł więcej, czyli 18,60 w przeliczeniu na jeden miesiąc. – Oczywiście im dane przedsiębiorstwo większe, tym skala podwyżki większa, jednak musimy też uczciwie powiedzieć, że takie firmy są w naszym mieście w mniejszości – wskazuje Krzysztof Mejer.
Ruda Śląska nie jest jedynym miastem, które podnosi podatki od nieruchomości. - Decyzję taką podejmują znacznie bogatsze samorządy niż nasz, np. Gliwice, Katowice, Tychy, czy Rybnik – wylicza Ewa Guziel, skarbnik miasta. Podatek od nieruchomości jest jednym z głównych źródeł dochodów własnych gminy. Co piąta złotówka pochodzi właśnie z tego podatku. Tegoroczne wpływy do budżetu miasta z tytułu podatku od nieruchomości zaplanowano w kwocie 82,2 mln zł.