Rudzianin Wojciech Ptaś został tegorocznym podwójnym laureatem konkursu „O złoty indeks Politechniki Śląskiej" i finalistą konkursu „O Diamentowy Indeks AGH”. Absolwent II Liceum Ogólnokształcącego im. Gustawa Morcinka i tegoroczny maturzysta triumfował w dwóch dziedzinach – matematyce i fizyce. Osiągnięcie to pozwoli mu dostać się na wymarzony kierunek studiów bez przechodzenia przez etapy rekrutacji.
Co znaczy dla Ciebie ten sukces ?
To osiągnięcie jest dla mnie podsumowaniem mojej pracy w liceum i gimnazjum. Szczególnie w szkole średniej fizyce i matematyce poświęcałem dużo czasu. Dlatego cieszę się, że ten wysiłek zaowocował taką nagrodą.
A co daje to wyróżnienie?
Dzięki zdobytym indeksom mogę zostać studentem Politechniki Śląskiej, niezależnie od zdobytego na maturze wyniku, jestem przyjęty poza kolejnością. Dzięki temu mogę już teraz cieszyć się wakacjami!
Czym różni się laureat I stopnia, którym Ty jesteś, od laureata II stopnia?
Laureat I stopnia jest uprawniony do rozpoczęcia studiów na dowolnym kierunku (z wyłączeniem architektury) na Politechnice Śląskiej i nie musi przechodzić etapu rekrutacji. Laureatami I stopnia zostaje dziesięć pierwszych osób z najwyższym wynikiem, a kolejnych dwadzieścia uzyskuje tytuł II stopnia. Laureat II stopnia musi wziąć udział w całym procesie rekrutacyjnym, natomiast otrzymuje dodatkowe punkty preferencyjne.
Opowiedz, na czym polegał konkurs na Politechnice?
W obu dziedzinach konkurs składał się z dwóch etapów. Najpierw rozwiązałem zadania w domu i musiałem przesłać je drogą elektroniczną do oceny. Drugi etap natomiast odbywał się już na uczelni. Polegał on na rozwiązaniu pięciu, w przypadku matematyki, i siedmiu, w przypadku fizyki, zadań konkursowych, w przeciągu określonego czasu.
Było ciężko?
Nie, nie uważam tego konkursu za bardzo trudny. Natomiast na pewno wymagał przygotowania z mojej strony, bez którego szanse na sukces byłyby raczej małe. Szczególnie pomocne dla mnie było „przerobienie” zadań konkursowych z poprzednich edycji, dzięki którym, wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Myślę że obie dyscypliny są porównywalne pod względem trudności. W części fizycznej oprócz zadań problemowych i obliczeniowych było jeszcze zadanie doświadczalne, które trzeba było wykonać za pomocą odpowiednich przyrządów pomiarowych. Nie było to coś bardzo trudnego, raczej nietypowego.
To jednak nie jest Twoje jedyne osiągnięcie w ostatnim czasie. Jesteś też finalistą III stopnia konkursu
„O diamentowy indeks AGH”.
Tak. Dzięki niemu jestem uprawniony do studiowania na kilku, dość interesujących kierunkach na Akademii Górniczo-Hutniczej. Wybrałem jednak Politechnikę Śląską, bo znajduje się ona niedaleko mojego rodzinnego miasta – Rudy Śląskiej i dzięki temu będę bliżej domu.
Zdradź nam jeszcze, dlaczego akurat matematyka i fizyka skoro wiem, że chcesz studiować informatykę?
Od początku mojej edukacji dobrze radziłem sobie z przedmiotami ścisłymi i dzięki temu mogłem brać udział w różnych konkursach i byłem zwolniony z pisania zarówno egzaminu szóstoklasisty, jak i części matematycznej egzaminu gimnazjalnego. Duży wpływ na to, że zdecydowałem się wziąć udział w takim konkursie, mieli moi nauczyciele matematyki i fizyki. Jestem bardzo wdzięczny panu Joachimowi Adamczykowi i Panu Arkadiuszowi Fułatowi za poświęcony czas i wysiłek włożony w przygotowanie mnie do tego konkursu. Mojej nauczycielce matematyki z czasów szkoły podstawowej, pani Izabeli Palacz, jestem również bardzo wdzięczny za odkrycie moich zdolności i zaszczepienie we mnie smykałki do tego przedmiotu. Jednak w przyszłości chciałbym zostać programistą. Uważam, że to obecnie bardzo obiecujący zawód, a informatyka jest nauką mocno opierającą się na matematyce i czerpiącą z niej. W liceum uczyłem się informatyki na poziomie rozszerzonym, poza szkołą również staram się ciągle poszerzać moją wiedzę z tej dziedziny. W sumie, wszystkie te przedmioty fascynują mnie także w życiu pozaszkolnym. Nie poświęcam im jednak całego czasu wolnego. Lubię wtedy pograć w gry komputerowe, wędrować po górach, a w ostatnim czasie, dzięki ciągłemu przebywaniu w domu, nauczyłem się gotować!
Niedawno przystąpiłeś także do jeszcze jednego ważnego egzaminu w życiu, czyli do matury. Jak Ci poszło?
Pomimo tego, że matura wyglądała zdecydowanie inaczej niż sobie to wyobrażałem, jestem zadowolony. Ostatnie miesiące poświęciłem w większości na powtórki, ugruntowanie i poszerzenie wiedzy, dlatego przystępując do egzaminów, czułem się solidnie przygotowany. Zdawałem rozszerzony egzamin z języka angielskiego, matematykę i fizykę. Uważam, że tegoroczna matura nie była zbyt trudna ani zbyt łatwa i myślę, że dość dobrze sprawdziła naszą wiedzę. Napisałem ją najlepiej jak umiałem i jestem dobrej myśli. Dzięki temu, że już jest za mną, mogę rozpocząć wyczekiwane wakacje.
Opowiesz jeszcze na zakończenie naszej rozmowy o swoich wakacyjnych planach?
Jasne. W sumie, koronawirus pokrzyżował mi tegoroczne plany. Zamiast wyjazdu z przyjaciółmi do Hiszpanii, jak na razie odpoczywam w domu. Planuję jednak pojechać do dziadków w góry, a w sierpniu, razem z rodzicami i siostrą, nad Bałtyk.