Po świątecznej przerwie kontynuowane są spotkania władz Rudy Śląskiej z mieszkańcami w dzielnicach. Dziś w Bykowinie zebrani dowiedzieli się, że w majówkę będzie można już skorzystać z tężni solankowej, a przygotowywana jest kolejna wyczekiwana inwestycja – modernizacja alei między ulicami Kopalnianą i Korfantego.
Dla remontu alei w rejonie ul. Sztolniowej między ulicami Kopalnianą i Korfantego gotowy jest projekt budowlano – wykonawczy, powołano też już komisję przetargową. - Ta wiadomość to z pewnością miód na serce dla wielu osób – powiedział wiceprezydent Krzysztof Mejer, nawiązując do faktu, że temat ten poruszany był często podczas wcześniejszych spotkań. Koszt prac szacowany jest na 2,5 mln zł.
Mieszkańcy Bykowiny czekają też na uruchomienie tężni solankowej w strefie aktywności przy ul. Górnośląskiej. Przypomnijmy, że została ona wybrana do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego na 2019 rok. Trudna sytuacja na rynku zamówień publicznych sprawiła jednak, że obiekt został wybudowany dopiero jesienią ubiegłego roku, a z jego uruchomieniem trzeba było zaczekać na odpowiednie warunki pogodowe. Instalacja ma zostać napełniona solanką z końcem kwietnia.
Przygotowania do realizacji bykowińskich projektów z tegorocznego budżetu obywatelskiego, czyli rewitalizacji skweru w rejonie ul. Katowickiej i Siekiela oraz modernizacji ciągu pieszego pomiędzy ul. Górnośląską, Grzegorzka i Zgrzebnioka, idą dotąd zgodnie z planem. - W obu przypadkach mamy już opracowane projekty i pracujemy nad ogłoszeniem postępowań w celu wyłonienia wykonawców - poinformował wiceprezydent Michał Pierończyk.
Jedna z zebranych narzekała na stan placyków z kubłami na śmieci i podejście wielu osób do segregacji odpadów. - Miasto nie jest odpowiedzialne za takie placyki. To jest obowiązek właściciela nieruchomości. Mówiłem już o karze, nałożonej na miasto za zbyt mały wskaźnik segregacji śmieci, ale wykazanie, że ktoś nie segreguje w zabudowie wielorodzinnej, to bardzo ciężka sprawa – zaznaczył Krzysztof Mejer.
Tradycyjnie wiele zgłaszanych problemów dotyczyło terenów spółdzielni lub wspólnot mieszkaniowych. - W takich przypadkach nie możemy nic wymusić, trzeba się kontaktować z właścicielem danego terenu – przypomniał Michał Pierończyk.
Problemem wielu osób, zwłaszcza spacerujących z psami, są dziki. - Uruchomiliśmy odstrzał dzików, proszę o zgłoszenia do Centrum Zarządzania Kryzysowego, będziemy kierować myśliwego za wskazaniami mieszkańców – powiedział wiceprezydent Mejer. Padło też pytanie, czy miasto kontroluje, ilu właścicieli psów uiszcza opłatę za ich posiadanie. - Każda nasza interwencja związana z psami kończy się weryfikacją w Wydziale Podatków i Opłat Lokalnych, czy należności są regulowane – zapewnił Marek Partuś, komendant Straży Miejskiej.
Poruszona została również kwestia bezpieczeństwa na ul. Szpaków, gdzie na prośbę mieszkańców powstał próg zwalniający, ale nie wymalowano na nim pasów dla pieszych. - Trzeba pamiętać, że wyznaczenie przejścia wiązałoby się z wyłączeniem z parkowania miejsc na odcinku 10 metrów w obie strony – odpowiedziała Renata Krusz, zastępca naczelnika Wydziału Dróg i Mostów UM.
Zgłoszone zostało również zalewanie ul. Kopalnianej podczas opadów deszczu. W tym miejscu nie ma kanalizacji, a na jej budowę brakuje obecnie środków finansowych, dlatego miasto analizuje inne możliwości rozwiązania problemu.
Trwające spotkania z mieszkańcami to już 20. edycja dzielnicowych zebrań. Kolejne, przeznaczone dla mieszkańców Bielszowic, odbędzie się we wtorek, 26 kwietnia o godz. 17:00 w Domu Kultury przy ul. Kokota 170.