Wracamy z kolejnym wpisem poświęconym zawinionym przyczynom rozkładu pożycia małżeńskiego. To już 10 część naszego cyklu artykułów, a mimo to temat nadal nie jest wyczerpany.
Dzisiaj przyjrzymy się temu jaki wpływ na małżeństwo ma tzw. „nieróbstwo” małżonka. Niepodejmowanie pracy zarobkowej przez małżonka może, ale jak pokazały poprzednie artykuły nie musi, stanowić podstawy rozwodu z winy niepracującego małżonka.
Czym więc jest wspomniane na wstępie nieróbstwo?
Najprościej rzecz ujmując, jest to nieusprawiedliwione i świadome uchylanie się przez małżonka od pracy.
Można to w zasadzie wyjaśnić kilkoma słowami: „Nie pracuję, bo mi się nie chce” . Ale żeby nie było niedomówień wyjaśniam, że nie chodzi tutaj o pracę ponad ludzkie siły czy też wymuszanie na małżonku kolejnych nadgodzin i drugiego etatu w innej firmie. Chodzi rzecz jasna o sytuacje, kiedy małżonek jest zdrowy i może podjąć pracę, ale nie podejmuje jej wcale, pomimo wyraźnych próśb i woli drugiego małżonka do jej podjęcia.
Przepisy nakładają na obojga małżonków obowiązek zaspokajania potrzeb rodziny. Każdy według swych sił oraz swych możliwości zarobkowych i majątkowych obowiązany jest przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli. Nieróbstwo jednak może być również naruszeniem innego obowiązku, jakim jest współdziałanie dla dobra rodziny, którą wspólnie założyli.
Co ważne, nie każde zachowanie z pozoru wydające się naruszeniem obowiązku zaspokajania potrzeb rodziny będzie stanowiło takie naruszenie. Ustawodawca jasno wskazał, że zadośćuczynienie obowiązkowi zaspokajania potrzeb rodziny może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym. Wobec czego trudno mówić, że do rozwodu doszło z winy żony która nie podjęła pracy, jeżeli cały swój trud i wysiłek skierowała na wychowanie dzieci i dbanie o dom. To samo tyczy się panów którzy podjęli się wbrew utartym schematom opieki nad dziećmi i domem, dając przy tym wolną rękę swoim kobietom w wyborze i rozwoju swojej ścieżki zawodowej.
Pozostaje więc zadać sobie pytanie, czy wspomniany wyżej obowiązek przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny trwa w czasie całego małżeństwa? Odpowiedź brzmi – nie, nie zawsze. Obowiązek ten ustaje bowiem w wyniku faktycznej separacji małżonków nie posiadających dzieci bądź małżonków, których dzieci wskutek usamodzielnienia się nie pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym.
Warto również wspomnieć, że Sąd Najwyższy w jednym ze swych wyroków – nota bene z roku 1956, ale mimo to nadal mającym spore znaczenie w doktrynie – wskazał, że zachowanie się małżonka, który będąc zdolny do pracy, bez dostatecznego usprawiedliwienia nie pracuje wcale lub pracuje w stopniu wysoce niedostatecznym, może być uznane za ważny powód rozkładu pożycia małżeńskiego, choćby małżonek ten dostarczał dostatecznych środków na utrzymanie rodziny z innych źródeł, np. z uprawiania spekulacji, ze stałych darów rodziny, z nagromadzonych uprzednio dużych zasobów, lub choćby sytuacja materialna rodziny (np. w związku z wysokimi dochodami drugiego małżonka) nie wymagała przyczyniania się tego małżonka do utrzymania rodziny. Takie zachowanie się małżonka będzie z reguły ważnym powodem rozkładu pożycia, o ile drugi małżonek na niewłaściwość tego zachowania zwrócił uwagę i domagał się jego zmiany.
Wspomnę również, że podobnie jak inne przyczyny rozwodu tak również nieróbstwo może występować razem z innymi przyczynami rozkładu pożycia. Jako przykład można chociażby wskazać nieróbstwo połączone z nadużywaniem alkoholu bądź agresją.
Na koniec warto również przedstawić dosyć ciekawy wyrok Sądu Najwyższego, który co prawda nie znajdzie zastosowania w każdej sprawie, ale może pomóc w ocenie winy w małżeństwach prowadzących gospodarstwo rolne. Otóż Sąd Najwyższy stwierdził, że w stosunkach wiejskich żona ma obowiązek pomagania mężowi w miarę swych sił w pracy w gospodarstwie i nieuzasadnione uchylanie się od tego obowiązku może stanowić zawinioną przyczynę rozkładu pożycia małżeńskiego.
Jak pokazały powyższe przykłady małżonek, który nie chce pracować musi pamiętać o tym że jego żona/mąż nie zgadzający się z taką wizją wspólnego życia może złożyć pozew o rozwód z orzeczeniem o winie małżonka „lekkoducha”.
Artykuł pochodzi z bloga (https://rozwodporudzku.pl/)